SCM Music Player
piątek, 8 czerwca 2012
Rozdział 38
- Boże Nathan taka ryska, a ty histeryzujesz. - Ana spojrzała na buty Maxa
- Tak śmiejcie się ze mnie jeszcze. - udał obrażonego - A tak w ogóle to Max mnie ostrzegał, że jak mu je oddam to nie ma być nawet małej ryski, więc…
- Boisz się go. - zaczęłam się śmiać z Nathana
- Wcale się nie boję, tylko chcę, żeby mi jeszcze pożyczył kiedyś jakieś buty, a jak się o tym nie dowie to nie będzie zły, to tylko byłby dla niego nie potrzebny stres.
- Ta jasne…
Zamalowałyśmy Nathanowi tą ryskę.
Pogadaliśmy jeszcze trochę wszyscy razem i poszliśmy na kolację, na której było bardzo wesoło.
Gdy szłam ktoś mnie zaczepił.
- Lauren…!
- O hej Liam.
- Hej i jak…???
- Proszę daj mi jeszcze trochę czasu.
- Okey. - zrobił smutną minę
- Ja muszę sobie to przemyśleć, no sam rozumiesz… znamy się tak krótko…
- Yhym…
_______________________________________________________________
Hah wreszcie mi wróciła wena !!! :D Nie wiem czy na długo czy nie, ale oby na jak najdłużej. ;) ;) Teraz krótki rozdzialik, ale wieczorem dodam dłuższy. :) ;)
Dziękuję bardzo za 10221 wejść ;***
Kocham Was <333
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rozdziął fajny, podoba mi sie!
OdpowiedzUsuńWena ci wróciła?! SUPER! Tak sie cieszę kochana!
Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału!
Weny kochana,żeby długo się ciebie trzymała
Dziękuję ;**
Usuńno nareszcie !!!
OdpowiedzUsuńczekałam i sie doczekałam ! ;d
nie moge się doczekać wieczora ;)
mam nadzieje że wena ci zostanie i napiszesz kolejne zaiste rozdziały ;***
kocham cie i duużo weny <33333
Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę , że wena ci wróciła i wreszcie dodałaś rozdział
niech wena już cię nie opuszcza