Nagle do mojego pokoju wbiegł jak oparzony Nathan.
- Lauren ratuj !
- O co chodzi ?
- Masz biały lakier do paznokci ?
- Nie, a po co ci on ? - zapytałam roześmiana na widok jego przerażonej miny
- O kurwa i co ja teraz zrobię ? - pytał sam siebie chodząc w kółko po pokoju
- Spokojnie, Ana chyba ma biały.
- Jeżeli go ma to może uratować mi życie, idę do niej.
- Ona teraz jest na kolacji z Tomem. Będzie później, to pójdziesz. A o co tak właściwie chodzi z tym lakierem, po co ci on ?
- Bo Max pożyczył mi swoje adidasy, no i zrobiła mi się ryska i muszę ją jakoś ukryć, przecież nie powiem mu tego, bo mnie zabiję. - panikował Nathan
- Dobra, uspokój się i nie panikuj.
- Jak mam nie panikować ?
- Normalnie. - postanowiłam się trochę z niego ponabijać
- Nie śmiej się ze mnie, dobrze ? To poważna sprawa.
- Tak jasne, od niej zależą losy świta. - nie mogłam się pohamować
- Nie świata, a mojego życia. - Nathan już też zaczął się śmiać z tej sytuacji.
- To takie straszne.
- Żebyś wiedziała. Weź zadzwoń do Any i się jej zapytaj czy ma ten lakier.
- Nie będę jej psuć randki, tylko z twojego powodu.
- A no tak, bo może teraz się liżą, to nie będziemy im przeszkadzać. - zaśmiał się Nath - Co robisz ?
- Nudzę się.
- Czyli ?
- Czytałam książkę.
- To nic dziwnego, że się nudzisz. Może pokażesz mi wreszcie jak tańczysz? - zapytał i poruszał brwiami
- Spoko.
______________________________________________________________
Rozdział dedykuję jak zawsze niezawodnej Heli, która cały czas, od
samego początku komentuje moje rozdziały. ;*** ;D Kocham Cię <333
no no! faktycznie, to sprawa życia i śmierci ;D czekam na next ^^
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :)
OdpowiedzUsuńdziękuje za dedykacje
ja ciebie też kocham
niecierpliwie czekam na następny
Widzę, że wróciłaś w końcu ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że teraz będą systematycznie rozdziały?
Z tymi butami dobre było... hehe
"- Tak jasne, od niej zależą losy świta. - nie mogłam się pohamować
- Nie świata, a mojego życia. - Nathan już też zaczął się śmiać z tej sytuacji.
- To takie straszne.
- Żebyś wiedziała."
HeHeHeHeHeHeeee ;D
Świetne ;)
Czekam na kolejny ;*
Nic nie obiecuję, ale postaram się pisać najczęściej jak tylko będę mogła ;) ;*
Usuń<333
rozdział jest świetny ;**
OdpowiedzUsuńpisz szybko następny :D
super ;) czekam z niecierpliwoscia na nexta ;**
OdpowiedzUsuńja nie moge
OdpowiedzUsuńjak się uśmiałam z Nathana
no rzeczywiście sprawa życia i smierci
ale rozumiem jego strach ;D
nawet nie wiesz jak zacieszam,że piszesz już regularnie xd
bo to czekanie dniami i nocami na rozdział były już męczące
mam nadzieje że więcej do tego nie dopuścisz
nexta prosze ;**
<333
Zajebiste
OdpowiedzUsuńŚmieszne
Super
Zabawne
Szczere
Pomysłowe
Fajne
Great
Funny...
Wymieniać dalej? :)xx
Zarypisty blog ;P
OdpowiedzUsuńCzemu odkrywam go tak późno ...
Bardzo fajny rozdział :)
Zapraszam do mnie http://opowiadaniaofankachizespole.blogspot.com/
boskieee <3
OdpowiedzUsuń