SCM Music Player

sobota, 31 marca 2012

Rozdział 25


Nagle do pokoju wparowała Ana z Nathanem.
Obydwoje rzucili się na moje łóżko i się na nim rozsiedli.
- Nie za wygodnie wam ? - patrzyłam na nich ze śmiechem - Czego chcecie? - zapytałam
- Chcemy się dowiedzieć jak było. - powiedział Nathan
- No opowiadaj. - ponaglała Ana
- No już uważajcie, bo wam powiem, a tak w ogóle mogę gdzieś usiąść ? - zapytałam patrząc na nich z wyrzutem
- Jasne chodź tu do środka, jesteś zgrabna więc się wciśniesz. - Nath
- Dzięki, a tak w ogóle to miał być komplement ? - zapytałam wciskając się na łóżko pomiędzy nimi
- Tak to miał być komplement. Payne nie posunął się za daleko ? - spytał Nathan obejmując mnie ramieniem
- Nie, za to ty tak. - powiedziałam patrząc na niego groźnie
- O kurde ja się ciebie boję, wiem do czego jesteś zdolna i że możesz mnie pobić, albo coś.
Zaczęłam się śmiać.
- A tak w ogóle piłeś coś ? - zapytałam patrząc na niego ze śmiechem
- Jak śmiesz mnie osądzać o coś tak okropnego. Mam ci coś przypomnieć ?
- Czyli co ?
- Wczorajszą noc. - Nath zaczął się śmiać i śpiewać -
  I got a hangover, wo-oh !
  I’ve been drinking too much for sure.
  I got a hangover, wo-oh !
- Boże znowu to. - zrobiłam facepalm
- Spokojnie pilnowałam go, jest trzeźwy, chociaż na takiego nie wygląda. - Ana wybuchła głośnym śmiechem
- Zapomniałaś, że u niego zawsze tak jest ?
- Masz rację. - zaczęłyśmy się śmiać
- A tak na serio to jak było ? - zapytała Ana
- Było super, super, super.
- Dlaczego tak super ? - dopytywał Nathan.
- Bo mój kochany tatuś o imieniu Nathan nie dzwonił do mnie i nas nie śledził. - wybuchłam śmiechem
- Co ??? Chciałeś ich śledzić ? - Ana popatrzyła pytająco na Natha
- No co się tak na mnie patrzysz, martwiłem się o nią.
Ana tak jak ja wybuchła głośnym śmiechem.
- To wcale nie jest śmieszne, ja się po prostu martwiłem . - powiedział Nath
- Owszem jest. - powiedziałam
- No dobra już dobra nie naśmiewajmy się z chłopaka. - powiedziała Ana
- Dziękuję Ano. - Nath
- Dobra, a wracając do imprezy, można znać jakieś szczegóły ? - zapytał Nathan
- Owszem, ale tylko jak zostaniemy z przyjaciółką same.
- A ja nie mogę ich znać ? Ja twój tatuś ?
- Nie tato nie możesz wiedzieć, ale mogę ci tylko zdradzić, że Liam świetnie tańczy.
- E tam pewnie głupoty gadasz ja i tak lepiej tańczę.
- No to musimy się kiedyś wybrać razem na taką imprezę i mi to udowodnisz.
- Z chęcią ci to udowodnię. - na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech
.............

5 komentarzy:

  1. boski ! ;****
    pisz następny, błagam <33 ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział
    przez to że Nath w tym opowiadaniu śpiewa w kółko Hangover ja też polubiłam tą piosenkę xD
    czekam nieciepliwie na nexty

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy następny...?
    Genialny;)

    OdpowiedzUsuń