SCM Music Player

piątek, 2 marca 2012

Rozdział 7

A był to Liam.
- Co dzisiaj robisz ? - zapytał.
- Nic konkretnego.
- O to może gdzieś pójdziemy ? Co ty na to ?
- No okey, ale gdzie ?
- Może na plaże ?
- Spoko.
- No za 20 minut jestem po ciebie. Wyrobisz się ?
- Jasne.
Poszłam do siebie do pokoju i spakowałam do torby plażowej ręcznik, okulary przeciwsłoneczne, itd...
Ale nie miałam kremu do opalania, no nic może Liam ma, a jak nie to się kupi.
Przebrałam się w kostium kąpielowy.
I dostałam smsa. Od kogo ? - pomyślałam.
Był on od nieznanego numeru. Nie zastanawiając się przeczytałam go.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej ;*
To co, nasz wypad aktualny ?
Jeżeli tak to będę po cb o 21.oo.
                       ~ Nathan ~

Szybko mu odpisałam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Skąd masz mój numer ?
Jak najbardziej aktualny. ;D
Do zobaczenia o 21.oo
Już się nie mogę doczekać,
co to będzie za niespodzianka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zapisałam sobie numer Nathana i nagle dostałam kolejnego smsa teraz wiedziałam już, że to od niego.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przecież zgubiłaś telefon, to skoro
go miałem, to zapisałem sobie
twój numer. ;D ;)
To super.
No, to do zobaczenia. ;***
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nagle do pokoju zapukał Liam.
- Proszę.
- Gotowa ?
- Jasne. - uśmiechnęłam się i poszliśmy.
Na plażę dojechaliśmy samochodem Liama.
Jechaliśmy dość długo.
Gdy już na niej byliśmy to rozłożyliśmy ręczniki i rozebraliśmy się do strojów kąpielowych.
- Liam czego tak tu pusto ?
- No bo wiesz nie chciałem, że by jakieś fanki czy paparazzi nie dawali nam spokoju.
- Aha. Ej, a masz krem do opalania ?
- Jasne.
- O to dobrze, bo ja nie mam.
- Posmarować ci plecy ? - zapytał.
- Jak możesz.
- Pewnie.
Liam posmarował mi plecy, resztę ciała ja już sama sobie posmarowałam.
Potem poszliśmy się kąpać.
Było bardzo wesoło, ganialiśmy się, śmialiśmy, wygłupialiśmy, itd...
I tak nam czas zleciał, nim się obejrzałam już wracaliśmy.
Do domu wróciliśmy na około 19.oo, więc miałam jeszcze dwie godziny do wyjścia z Nathanem.
Postanowiłam, że pójdę do Any, bo po pierwsze dawno nie gadałyśmy, a po drugie bałam się, żeby Liam nie przyszedł i nie zajmował mi czasu.
- Hej Ana.
- O hej Lauren.
- Przyszłam trochę pogadać, posiedzieć i prosić o pomoc.
- Aha spoko, bo ja też chciałam z tobą pogadać, no ale ty pierwsza opowiadaj co u ciebie !?
- U mnie … hym … sama nie wiem xd.
- No to opowiadaj o co chodzi...!
- No, bo Liam chyba coś do mnie czuje i w ogóle, dzisiaj byłam z nim na plaży, ale Nathan … no...
- Nie kończ, wiem. ;)
- I dzisiaj mnie zaprosił...
-  Czekaj, czekaj. Co ?Gdzie ? - wcięła mi się w zdanie ciekawa Ana.
- Nie wiem, to ma być niespodzianka.
- Aha. A tak w ogóle, Nathan Ci się podoba ?
- Nie, no co ty. ;p
- No to szkoda, bo widzę, że ty mu wpadłaś w oko. - powiedziała ze śmiechem.
-Oj tam, oj tam… nie marudź mi tutaj tylko pomóż, bo nie wiem co robić, jak to pogodzić jeśli jestem z jednym to drugi jest zazdrosny i na odwrót.
- Zrób tak jak ci podpowiada serce, a dzisiaj baw się dobrze z Nathanem. ;)
- Okey, dzięki. ;* A jak u ciebie ? Widzę, że coś kręcisz z Tomem. - popatrzyłam na nią z zaciekawieniem.
- Wcale nie. - wystawiła mi język.
- Ohh, proszę widzę jak na niego patrzysz.
- No dobra, podoba mi się.  
- Hah, wiedziałam ! - powiedziałam wesoła.
- Ale nie wiem czy ja mu się podobam i ta różnica wieku... - powiedziała smutno
- Na pewno, to widać, a poza tym pasujecie do siebie, a różnica wieku to nie przeszkoda.
- Może masz rację. - powiedziała.
- No pewnie, że mam rację. A właśnie pomożesz mi się przygotować do wyjścia z Nathanem ?
- Jasne.
Ana pomogła mi wybrać ubrania i zrobić makijaż.
Siedziałyśmy jeszcze i gadałyśmy, bo do 21.oo zostało jeszcze trochę czasu.
- Dobra to ja lecę do siebie, bo już 20.55.
Nagle dostałam smsa od Nathana ;
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wyjdź przed dom.
Będę tam na ciebie czekał. ;*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak też zrobiłam, czyli udałam się na zewnątrz.

_____________________________________________________________
Przepraszam kochani, że rozdział dopiero teraz, ale kompletnie nie miałam czasu nic napisać... ;/ Mam nadzieję, że się na mnie nie gniewacie. ;)

Co do rozdziału to dedykuję go mojej najlepszej i najuważniejszej czytelniczce Marci <33
Marcia idziemy się czegoś napić ? xd Ja stawiam... ^^
Buziaki dla ciebie kochana ;***


5 komentarzy:

  1. i znowu w takim momencie :p no wiesz co xd super rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział, w takim momencie?

    OdpowiedzUsuń
  3. super :)
    czekam na ciąg dalszy

    OdpowiedzUsuń
  4. No ja się naprawdę zaraz zdenerwuje,czytam te blogi a tam wszystkie najważniejszych momentach!Ale nie zmienia to faktu,że kocham te wszystkie blogi już czekam na następny

    zapraszam do mnie
    http://icantbelieveihadtosee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny! Czekam na więcej!
    :*

    OdpowiedzUsuń